sobota, 20 października 2012

meeting with my friend

Dzisiaj spotkałam się z Olą, z którą taaaak długo się nie widziałam :< a to ona miała coś do roboty, a to ja i tak jakoś zeszło. Byłam sobie na torlilli , trochę pochodziliśmy po naszym małym Tomaszowie. W którym nic się nie dzieje. Trochę zmarzłam i przyszłam do domu, posiedziałam z Kacprem. I tak mi zleciało. Za tydzień ma kolejny półmetek, więc jadę jutro na ptaka kupić sukienkę:) I jak tam drobne inne zakupy:)
  biorą pod uwagę to, że jestem na laptopie u mamy nie miałam wam nawet jak zdjęć wstać. Więc rano trzasłam fotkę z moim bratem. :) tu wyszliśmy jak grzeczne (wgl nie podobne do Siebie)  rozdzeństwo!
xoxo

3 komentarze:

  1. UWIELBIAM TORTILLE <3
    obserwujemy ;>?

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak tam wewnętrzny? :)
    Fajnie razem wyglądacie, aczkolwiek nie powiedziałabym, że jesteście rodzeństwem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zjadłabym tortille <3
    nie powiedziałabym, że jesteście rodzeństwem :)

    OdpowiedzUsuń

-dziękuję za, każdy komentarz.
-odwiedze Cię również:)
-jeżeli podoba Ci się mój blog, obserwuj:)